Nagrywanie ograniczałoby ryzyko naruszania praw osób przesłuchiwanych, zwłaszcza gdy nie mają obrońcy, a z drugiej strony chroniłoby policjantów i prokuratorów przed pomówieniami o nadużycie uprawnień – wskazuje Rzecznik Praw Obywatelskich. W jego ocenie takie nagrania mogłyby być załącznikiem do tradycyjnego protokołu.
RPO wraca do problemu po raz kolejny, powołując się na skargi obywateli. Już – jak przypomina w obecnym wystąpieniu – w październiku 2017 r. i w listopada 2017 r. zwracał się do Ministra Sprawiedliwości z postulatami rozszerzenia zakresu obowiązku nagrywania toku czynności protokołowanych w postępowaniu karnym. W celu – precyzuje – zapewnienia prawidłowego toku postępowania karnego oraz zagwarantowania, że orzeczenie sądu wydano na podstawie prawidłowych ustaleń.
– Dziś Kodeks postępowania karnego dopuszcza możliwość utrwalania za pomocą urządzenia rejestrującego obraz lub dźwięk protokołowanych czynności – o czym należy uprzedzić osoby w nich uczestniczące. Przesłuchanie świadka lub biegłego nagrywa się w przypadku obawy, że w dalszym postępowaniu nie będzie to możliwe. Nagrywa się też przesłuchanie pokrzywdzonego w sprawach o przestępstwo na tle seksualnym – przypomina dr Adam Bodnar, rzecznik praw obywatelskich.
W ocenie RPO wprowadzenie obligatoryjności nagrywania dźwięku czynności protokołowanych doprowadziłoby do możliwości pełnego odtworzenia wypowiedzi świadków na dalszym etapie postępowania karnego – gdyby była taka potrzeba.
Choć art. 147 par. 2b Kpk przewiduje, że zasadą jest nagrywanie rozprawy, szeroko zakreślony wyjątek od tej zasady – „niemożliwość ze względów technicznych” – czyni go martwym.
– Intencją naszą nie jest zastąpienie w postępowaniu karnym protokołu tradycyjnego protokołem elektronicznym – na wzór postępowania cywilnego czy wykroczeniowego. Nagranie dźwięku stanowiłoby jedynie załącznik do protokołu, pozwalający na rozwianie ewentualnych wątpliwości co do jego zgodności z faktycznym tokiem czynności procesowej – podnosi Adam Bodnar.
Źródło: Portal prawo.pl